Historia nieistniejącego lubelskiego kościoła

Historia nieistniejącego lubelskiego kościoła

Przechodząc przez lubelską starówkę, nie sposób nie zauważyć skupiska fragmentów niskich murów, które pełnią dziś w zasadzie funkcję punktu wypoczynkowego. Plac po Farze, bo o nim mowa, stanowi pozostałość po jednym z najstarszych kościołów, jakie zostały wybudowane w Lublinie: jego patronem był święty Michał Archanioł. Była to prawdopodobnie pierwsza murowana świątynia w tutejszym regionie, wzniesiona według zasad stylu gotyckiego. Początki budowli sięgały przypuszczalnie XII wieku, ale możliwe też, że wcześniejsza, romańska forma kościoła istniała już od końca IX wieku. Wskutek licznych katastrof naturalnych i działań wojennych świątynia wielokrotnie wymagała przebudowywania. Niestety efektami burzy z 1769 roku były tak poważne zniszczenia, że ostatecznie postanowiono rozebrać cały budynek, ponieważ przebywanie w nim było już zbyt ryzykowne. Okazała budowla pełniła przez długi czas funkcję katedry, jednak jej zły stan techniczny sprawił, że nową katedrą uczyniono pobliski kościół Jezuitów – tam trafiły kluczowe elementy wystroju świątyni: krucyfiks, dzwon Michał, chrzcielnica i inne przedmioty zgromadzone w skarbcu. Ołtarze, obrazy i inne dewocjonalia zostały rozdysponowane między mniejsze lubelskie parafie. Gdyby gmach istniał w dobrym stanie do tej pory, byłby na pewno imponującym zabytkiem, a z jego wieży być może wciąż byłby grany hejnał.