Rodzinny wypad do Lublina

Rodzinny wypad do Lublina

Pewnego, bardzo pogodnego dnia wybraliśmy się całą rodziną do Lublina. Mieszkamy na przedmieściach Warszawy, także aby tam dojechać potrzebowaliśmy około dwóch godzin, jednak na pewno było warto. Moja mama od dzieciństwa powtarzała mi i mojemu bratu, że kiedyś się tam wybierzemy. Jednak były to zawsze jedynie rozmowy. Tym razem jednak się udało. Można powiedzieć, że była to wielkie zaskoczenie, ponieważ zupełnie się tego nie spodziewaliśmy z bratem. A jednak! Byłą to niezapomniana wycieczka i przygoda .Na początku udaliśmy się na Stary Rynek. Był naprawdę piękny! W wielkie zaskoczenie wprawiła mnie mnogość wszelkiego rodzaju pubów i ogródków, na których siedzieli uśmiechnięci ludzie. Po zwiedzenie krętych uliczek, udaliśmy się w kierunku Zamku. Jest on po prostu rewelacyjny! Wprawił on mnie w wielki zachwyt. Jego wielkość i tablica, która opowiadała o tym kiedy powstał i jak toczyły się jego losy dały mi pogląd na to, że jest to zabytek wart uwagi. Moje zwiedzanie nie było po prostu zwiedzaniem kolejnego, nudnego budynku. Tak widziałam, ze właśnie w tym miejscu działo się wiele ważnych wydarzeń w dalekiej przeszłości. Ostatnim punktem naszej wycieczki były podziemia miasta. Tam najbardziej podobało się mojemu bratu, interesuje się on wszelkiego rodzaju fortyfikacjami. Teraz, z perspektywy czasu mogę z pewnością stwierdzić, że był to jeden w piękniejszych dni mojego dzieciństwa. Nie dość, że cały dzień mogłam spędzić z rodzicami, to jeszcze zwiedziłam wiele interesujących miejsc.