Zamek w Kórniku

Zamek w Kórniku

Do atrakcji turystycznych okolic Poznania zalicza się zamek w Kórniku. Za panowania Władysława Jagiełły kórnickie włości objął w posiadanie ród Górków – jeden z najznamienitszych w Wielkopolsce. W 1426 roku rozpoczęli toni przebudowę i rozbudowę istniejącego tutaj niewielkiego zameczka, który doprowadził do świetności Uriel Górka (zmarły w 1408 98 roku), pełniący wysoki urząd państwowy kanclerza wielkiego koronnego. Jego zasługą jest między innymi założenie wspaniałego ogrodu, na wzór tych, jakie widywał we Włoszech podczas swych licznych podróży. Kolejną gruntowną przebudowę zamek przeszedł za panowania ostatniego z Jagiellonów, Zygmunta Augusta, w połowie XVI wieku. W 1592 roku zamek objął w posiadanie ród Czarnkowskich a nastpępnie Grudzińskich. Po nich natomiast posiedli go w 1676 roku Działyńscy. Podupadłą po wojnach szwedzkich budowę przywróciła do świetności ówczesna właścicielka Teofila z Działyńskich (zmarła w roku 1790), a po pierwszym mężu Szołdrska, a po drugim Potulicka. Zamek przekształciła z budowli obronnej w pałac, a na miejscu dawnego ogrodu z czasów Górków założyła park w stylu francuskim. Tytus Działyński (zmarły w 1861 roku, który odziedziczył Kórnik i okoliczne dobra w 1826 roku znany jest, jako polityk, a przede wszystkim, jako twórca biblioteki starodruków i zbiorów dzieł sztuki. Nadał on zamkowi dzisiejszą formę, niepodobną do innych budowli w Polsce. Jedyny syn Tytusa – Jan Działyński (zmarły w 1880 roku), po powrocie z tułaczki w 1872 roku (musiał emigrować skazany zaocznie przez władze pruskie na śmierć za udział w powstaniu styczniowym) pilnie przystąpił do remontów, jakich wymagała niszczejąca budowla. Kontynuował je również Władysław Zamoyski (zmarły w 1924 roku), jego siostrzeniec i spadkobierca. Zamoyski przekazał swoje dobra kórnickie rodowi (już w niepodległej Polsce). Obecnie zamek mieści Bibliotekę Kórnicką, jest także obiektem chętnie odwiedzanym przez turystów. Zarówno zamek, jak i piękny park – Arboretum Kórnickie odwiedza rocznie kilkaset tysięcy osób.